Na początku grudnia miałam okazję uczestniczyć w Baby Shower i nie mam pojęcia dlaczego zapomniałam o tym napisać na blogu! Ale co się odwlecze, to nie uciecze i tak oto dzisiaj zapraszam Was do poczytania i pooglądania czym jest ten uroczy anglosaski zwyczaj, coraz bardziej popularny także w Polsce.
Baby Shower to uroczystość organizowana przez przyjaciółki przyszłej mamy, najczęściej w okolicach 7-8 miesiąca ciąży. Zaproszone są tylko kobiety, a głównym celem imprezy, poza dobrą zabawą oczywiście, jest obsypanie mamy deszczem prezentów (stąd nazwa "shower"), które będą jej szczególnie potrzebne w pierwszych miesiącach życia malucha. Nie może więc zabraknąć kocyków, butelek, kaftaników i oczywiście pieluszek! Jak to w Ameryce, przyszli rodzice rejestrują się w sklepach i sami robią listę potrzebnych im ubranek, zabawek i innych akcesoriów, a goście po prostu wybierają z listy najbardziej odpowiadający im podarunek i zakupują go. Może się wydawać, że taka procedura całkowicie uniemożliwia puszczenie wodzy fantazji i odbiera przyjemność z wybierania prezentu, ale tak naprawdę jest to bardzo praktyczne rozwiązanie- dzięki temu rodzice nie dostają niepotrzebnie pięciu podgrzewaczy do mleka czy ośmiu kocyków, a jedynie to, czego naprawdę potrzebują. Poza tym naprawdę zaoszczędza to dużo czasu i eliminuje problem nietrafionych prezentów.
Impreza najczęściej przyjmuje formę popołudniowego poczęstunku i zabawy z "konkursami". Ponadto, jej tematykę podporządkowuje się pod płeć przyszłego potomka. W naszym przypadku- chłopca, więc uroczystość odbyła się pod modnym ostatnio hasłem "Moustache Party". Muszę przyznać, że organizatorki grudniowego Baby Shower naprawdę się postarały, ponieważ nie tylko pięknie ustroiły dom i przygotowały przepyszne przekąski i słodkości, ale także zorganizowały mnóstwo zabaw, z których każda oczywiście kończyła się kupą śmiechu. Było więc i szacowanie przy pomocy tasiemki, jak duży brzuch ma już nasza B., był konkurs na przesypywanie wacików przy pomocy łyżki, oczywiście z zawiązanymi oczami, było też wypełnianie ankiety dotyczącej znajomości przyszłej mamy. Ponadto, wszystkie osoby, które poza głównym prezentem przyniosły pieluszki, brały udział w dodatkowej loterii. Było naprawdę wesoło i myślę, że także B. mogła się dzięki temu zrelaksować przed nadchodzącym wielkimi krokami porodem.
Kulminacyjnym momentem Baby Shower jest rozpakowywanie przez rodziców prezentów i podziękowania dla gości. Oczywiście, nie ma tu mowy o niespodziankach, chyba że ktoś postanowi zaskoczyć oryginalnymi życzeniami czy kupić coś dodatkowego spoza listy :)
Po zakończonej imprezie, kiedy goście się rozchodzą, każda z uczestniczek zostaje obdarowana drobnym upominkiem w ramach podziękowania za obecność i wspólną zabawę.
Kiedy wyjeżdżałam z Polski, zwyczaj Baby Shower robił się coraz popularniejszy. I dobrze, bo jest to naprawdę godna naśladowania impreza. Nie tylko pomaga rodzicom przygotować się materialnie na przyjście dziecka, ale także daje mnóstwo zabawy i radości. Tylko jak pogodzić dawanie prezentów z naszym polskim zabobonem, że nie powinno się kupować nic dla dziecka, jeśli jest ono jeszcze nienarodzone? Chyba czas najwyższy, aby w tej kwestii przeprowadzić małą rewolucję :)
Zdjęcia wykonała Mary Buch.
p.s.
B. już urodziła i zarówno ona, jak i jej synek, czują się wyśmienicie.
Jeśli podobał Ci się ten post, prawdopodobnie polubisz także notkę o BIDAL SHOWER.
To wygląda naprawdę super :) Kojarzę Baby Shower głównie z seriali i programów kulinarnych, kiedy to kucharki przygotowywały dania na taką imprezę :)
OdpowiedzUsuńAle dobre jedzenie mmmm....
OdpowiedzUsuńMoja sześcioletnia chrześnica, po powrocie z baby shower, powiedziała do mnie bardzo zawiedziona - wiesz ciociu, nie kapaliśmy żadnego dziecka.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej popieram Baby shower - bardzo fajna impreza :)
Najbardziej podoba mi sie zwyczaj z lista prezentow,
OdpowiedzUsuńNa szczęście Baby Shower jest w Polsce coraz popularniejsze. Jeszcze kilka lat temu, no z dziesięć, organizowały je głównie pary mieszane polsko-amerykańskie. Teraz już praktycznie większość moich znajomych, spodziewających się potomka .
OdpowiedzUsuńFakt, ciocie i babcie często kręcą nosem, że nie wypada. Zabobony to paskudna rzecz, a Baby Shower bardzo wymierna pomoc w skompletowaniu maluchowi wyprawki.
No i te "torty" z pieluch i ubranek są słodkie!
Podoba mi się ten zwyczaj :-) Ułatwia pierwsze tygodnie/miesiące życia po urodzeniu dziecka.
OdpowiedzUsuńPomysł z listą, powinien "przejść" do Polski.
A ja sie dowiedziałam, ze w Polsce nazywa się to "Bociankowe" i dtrasznie mi się ta nazwa podoba..;-D i mam nadzieje, ze się przyjmie..:)
OdpowiedzUsuńzwyczaj coraz bardziej popularny, ale nie wiedziałam, że to bociankowe: P
UsuńSypane z herbaciarni, takie herbaty u mnie królują. Dobrze jest parzona, nawet parzona w herbaciani jest dla mnie okropna.
OdpowiedzUsuńNo i fajny zwyczaj:) W PL się nie spotkałam z nim do tej pory, ale na pewno niektórzy robią baby shower:) Ja nie wiem, czy bym robiła czy nie. Zależy od tego, jak bym się czuła. Ogólnie jednak uważam, że to świetna sprawa:))
OdpowiedzUsuńDla mnie głównie świetna w tym sensie,że nie będą się ludzie złazić do malucha tuż po urodzeniu :-)
OdpowiedzUsuńWidzę praktyczne podejście do organizacji Baby Shower :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne dekoracje na baby shower. Widać, że impreza się udała. Super relacja! :)
OdpowiedzUsuńW Polsce też to już wydarzenie, o którym jest głośno i każdy z tego korzysta. Dodatkowo fajną pomocą dla przyszłej mamy jest to, że może otrzymać produkty dla dziecka w ramach prezentu. Ostatnio na stronie https://www.lansinoh.pl/ kilka z nich znalazłam i na pewno podaruję swojej przyjaciółce.
OdpowiedzUsuń