Większość zdjęć, które oglądacie na blogu, robi Daniel- on ma duży zapał do fotografii i przy okazji cierpliwość do ustawiania aparatu, zmieniania obiektywów i tym podobnych rzeczy. Ja natomiast preferuję prostotę- lubię małe, zgrabne aparaty, w których wystarczy nacisnąć jeden przycisk i już mieć przyzwoite zdjęcie. Jako że mój wysłużony Lumix umarł już dawno temu, postanowiłam przed początkiem lata zaopatrzyć się w nową, poręczną kompaktówkę. Wybór padł na Samsunga WB350F. Tak się złożyło, że wczoraj dostałam go w swoje ręce, a dziś korzystając ze słonecznej pogody, postanowiłam go wypróbować. I taka jest właśnie historia dzisiejszego posta :)
Na wstępny test aparatu postanowiłam wybrać się na
Montrose Beach. Jako że było jednak za chłodno i za wietrznie na spacer po plaży, udałam się do pobliskiego Sanktuarium Ptaków. To niesamowite, że będąc tyle razy na Montrose Beach, nigdy nie weszłam do tego uroczego zaułka! A dziś- zakochałam się w tym miejscu. Spacer spędzony na obserwacji ptaków, z dala od miejskiego zgiełku, choć tak blisko niego, zdecydowanie był tym, czego mi było trzeba :) Przyznam, że wiele gatunków ptaków widziałam po raz pierwszy w życiu, ale niestety tylko kilka udało mi się sfotografować- były zwyczajnie zbyt szybkie i ruchliwe. Choć jak na pierwszą tego typu wyprawę chyba i tak nie najgorzej... Swoją drogą, trochę śmiesznie czułam się stojąc pod drzewem i wypatrując kolorowych ptaków w towarzystwie prawdziwych zapaleńców wyposażonych w profesjonalne aparaty za grube tysiące dolarów :) Zapraszam Was na krótką fotorelację z tego interesującego miejsca, jak i okolic plaży przy Montrose, a także na test nowego aparatu (wszystkie zdjęcia zrobione zostały w trybie podstawowym i nie poddałam ich żadnej obróbce). I przy okazji zdecydowanie polecam spacer po Sanktuarium!
|
kardynał |
|
kardynał |
|
kardynał |
|
widok na downtown |
|
zoom 21x na Willis Tower i okolice |
|
epoletnik krasnoskrzydły (red-winged blackbird) |
|
pasówka białogardła (white-throated sparrow) |
|
Pręgowiec amerykański (chipmunk) |
|
Państwo Kardynały :) |
|
wilgowron mniejszy (common grackle) |
|
wilgowron mniejszy (common grackle) |
|
wilgowron mniejszy (common grackle) |
|
samica yellowthroat (cytrynki) |
|
samica yellowthroat (cytrynki) |
|
samiec yellowthroat (cytrynki) |
p.s. Identyfikacja ptaków przy ogromnej pomocy Agnieszki W. Dziękuję! Jeśli ktoś jeszcze chciałby podzielić się swoją wiedzą- gorąco zachęcam!
Bardzo przyjemne zdjęcia jak i samo miejsce. To dobrze, że jest coś takiego. Zawsze to jakaś odskocznia- trochę zieleni,ptaków. W Polsce też już wiosna w pełnej krasie. Tylko czasem z temperaturami coś nie halo :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście niektórzy to sprzęt mieli profesjonalny, ale Twój aparat dał sobie świetnie radę. Fajnie mieć takie miejsce, gdzie przez chwilę można zapomnieć o mieście.
OdpowiedzUsuńPrzyroda budzi się do życia ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia, zwłaszcza te na których jest mnóstwo zieleni ;)
Ja byłam oczarowana nie tylko zielenią, ale feerią barw kwitnących drzew :) Wyglądało to naprawdę nieziemsko!
UsuńCudowne zdjęcia, wcale nie wyglądają na robione kompaktem :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca, widzę, że wiosna w Chicago w pełnym rozkwicie.
www.odkrywajacameryke.pl
Bardzo dziękuję :)
UsuńPrzyznam szczerze, że sama jestem bardzo zadowolona z jakości zdjęć- jest w zupełności wystarczająca na zdjęcia robione "na szybko" :)
Piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńSwietne te zdjecia !!! Ptaki dokladnie te same od ktorych zrodzila sie moja milosc do ornitologii. Czerwone ( ten szary z pomaranczowym dziubkiem i czubkiem to samiczka) to sa kardynaly, czarny z zolty i czerwonym paskami na skrzydlach to red-winged blackbird, czarny z granatowa glowka to common grackle. Ludzie w strojach maskujacych wygladaja troche komicznie z tymi wielkimi obiektywami. Ubrali siebie i swoj sprzet zeby nie odstarszac ptakow, ale co z tego skoro obok nich tlumy normalnie ubranych przechodniow. A wracajac do zdjec, to na prawde nie mozna absolutnie nic zarzucic Twoim kompozycjom - sa swietne i to jest zasluga akurat fotografa :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka, bardzo dziękuję Ci za te informacje! Kardynały akurat rozpoznaję od pierwszego przylotu do Chicago, bo trudno ich nie znać będąc w Illinois :) Uwielbiam podglądać przyrodę, ale szczerze mówiąc nie mam pamięci do anglojęzycznych nazw gatunków ;/ Rozpoznajesz może żółtego malucha z ostatniego zdjęcia? Podobnych wróblowatych latało wokół kilka gatunków, ale bardzo trudno było je uchwycić! Z tego co podsłuchałam rozmowę dwóch zapaleńców, niektóre gatunki są w Chicago tylko przelotem, podczas ich migracji. Tym bardziej cieszę się z tego mojego spaceru :)
UsuńTen ostatni to wedlug mnie common yellowthroat (po polsku cytrynka czarnolica) - to pan, panie nie maja tej czarnej obwodki wokol oczu. Te i te czarne z czerwonymi paskami (epoletnik krasnoskrzydly) sa ptakami zyjacymi w oklicach zbiornikow wodnych. Cytrynka jest u Was tylko zima, jak sie robi cieplo wedruje na polnoc.
OdpowiedzUsuńAch, moja prywatna pani ornitolog :) Już teraz wiem, do kogo zwracać się z prośbą o zidentyfikowanie kolorowego ptaszka :) Swoją drogą, Twoja córka też już mi kiedyś pomogła- jakoś z rok temu, z motylem ze Smoky Mountains :)
Usuń