Jeśli przeprowadziłabym ankietę, w której spytałabym Was o to, co widzicie oczami wyobraźni myśląc o amerykańskim domu w okresie przedświątecznym, pewnie najwięcej głosów padłoby na skarpety zawieszone przy kominku oraz porozstawiane ołowiane żołnierzyki. No, może jeszcze lizaki w kształcie lasek, bardziej znane jako candy canes. Ale moi drodzy, czy ktoś z Was wskazałby na ukrytego małego wysłannika św. Mikołaja?
Od kilku lat w USA coraz powszechniejsza staje się tradycja "Elf on the shelf", czyli ukrywania małego elfa, który ma za zadanie w ciągu dnia obserwować dziecko, a nocą wracać na Biegun Północny i donosić o jego uczynkach św. Mikołajowi. Owy elf pojawia się w domu zaraz po Thanksgiving i zostaje w nim aż do wigilii Bożego Narodzenia. Dziecko powinno samo zauważyć elfa, ale nie może go dotykać, gdyż
wówczas czar pryśnie i elf przestanie być magiczny... czy jakoś tak :) Jeśli elf trafi do domu, w którym rodzice są nieco bardziej kreatywni, potrafi zmieniać swoją lokalizację każdego dnia, więc każdego dnia zabawa zaczyna się na nowo :) Jeśli komuś brak inwencji, zawsze może skorzystać z gotowych pomysłów, jak na przykład przedstawione TUTAJ.
Wszystko zaczęło się w 2005 roku, kiedy ukazała się książka dla dzieci pt."The Elf on the Shelf: A Christmas Tradition", potem była krótka animacja i kariera Elfa na Półce zaczęła nabierać tempa. Cóż, myślę, że to żaden nowy koncept- czyż nie wszyscy byliśmy jeszcze nie tak dawno ostrzegani, żeby być grzecznym, bo Mikołaj patrzy i wszystko widzi? Niemniej, chyba jednak podoba mi się pomysł mikołajowego elfa. Jeśli rodzice faktycznie są kreatywni, może to być całkiem przyjemna rodzinna tradycja, a pomysły na ukrycie elfa mogą być ze śmiechem wspominane podczas kominkowych opowieści wiele lat później... Inna sprawa, że te gotowe elfy jak dla mnie są okropnie brzydkie i chyba wolałabym uszyć takiego mikołajowego stworka sama, niż dawać dziecku taką komercyjną szmatkę...
A jak tam Wasze uczynki w minionym roku? Kto zasłużył na prezent, a kto na rózgę?:) Powiem Wam coś w sekrecie- Mikołaj wszystko wie, może Wy nie widzieliście u siebie elfów, ale one na pewno skrywały się na Waszych półkach :)
MERRY CHRISTMAS!
masz racje, nie przykładali sie cos do tych elfów, ale jestem pewna, ze mozna ladniejszego wykonac samemu albo gdzies tam kupic :D
OdpowiedzUsuńNie bede wyliczac tego co dobre i zle /smiech/, ale mialam serce i dobra intencje...
OdpowiedzUsuńWszystkiego, co piekne w ten szczegolny dzien dla Ciebie i Twoich Najblizszych...
Serdecznosci Swiateczne
Judyta
Te elfy przypominaja mi nasze krasnoludki...
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci miłych Świąt i spełnienia wszystkich życzeń w czasie tych świąt :)
Wesołych Świąt i dużo uśmiechu :)
OdpowiedzUsuńHa, nie słyszałam o elf-owej tradycji, Amerykanie nie przestają zaskakiwać swoją inwencją jak tu tylko zwiększyć sprzedaż :) Pozdrawiam Świątecznie!
OdpowiedzUsuńOoo, pierwsze slysze, jak to literatura potrafi wplynac na prawdziwe zycie :)) Merry Christmas! ;)
OdpowiedzUsuńA ja jakoś w tym roku wszędzie w internecie widzę tego elfa na półce i długo się zastanawiałam o co chodzi, no to teraz już wiem :)
OdpowiedzUsuń