10/19/2012

Pierwsza wizyta w sklepie z komiksami

   Jakiś czas temu wciągnęliśmy się z Danielem w serial "The Big Bang Theory" (cudownie przetłumaczony na polski jako "Teoria Wielkiego Podrywu"). Bohaterowie tego serialu są fanami superbohaterów i co tydzień odwiedzają swój ulubiony sklep z komiksami, aby wyszukać i nabyć jak najbardziej unikatowe egzemplarze. W dzieciństwie nie byłam fanką komiksów, w późniejszym okresie też jakoś nie interesowałam się tym typem opowieści, jednak dzięki chłopakom z "The Big Bang Theory" tak zafascynowałam się ideą sklepów z komiksami, że dziś postanowiłam odwiedzić jeden z nich, który akurat mijałam po drodze do domu. Co ciekawe, wcześniej nigdy nie dostrzegałam tego typu sklepów, a teraz mam wrażenie, że są na każdym kroku!


   I muszę przyznać, że jestem zafascynowana! Nie był to duży sklep, a jednak było w nim wszystko! I stare, unikatowe egzemplarze wycenione nawet na kilkadziesiąt dolarów, i numery najnowsze, i całe serie, książki i nawet gadżety związane z niektórymi tytułami. Zupełnie jak w serialu! :) Zdecydowanie muszę kiedyś poświęcić więcej czasu w tego typu sklepie, bo dzisiejsze pół godziny to zdecydowanie za mało, by rozeznać się w temacie, nawet z pomocą przeuprzejmego pana sprzedawcy:)

   W ramach przekonywania się do komiksów zaopatrzyłam się w kilka egzemplarzy "Neverland Hook" (tytuł kompletnie nic mi nie mówi, ale spodobały mi się obrazki) oraz "The Flash" (ten wybór był kolejną realizacją fascynacji "The Big Bang Theory"- no bo jak tu nie ufać gustowi Sheldona Cooper'a? :) ).


   I co jeszcze mi się spodobało? Że zostałam także zaopatrzona w całą masę darmowych komiksów, żebym wiedziała, co się w komiksowym świecie dzieje :) Najbardziej ucieszyłam się z "Arrow", powiązanego z nowym serialem telewizyjnym o tym samym tytule, który póki co zapowiada się bardzo interesująco.


   Czy ktoś z Was czyta komiksy? Możecie coś polecić takiej amatorce jak ja?

19 komentarzy:

  1. Z amerykańskich komiksów to Lobo. Jestem jego wielką fanką, ale nie każdemu się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za sugestię, na pewno sprawdzę przy najbliższej okazji!

      Usuń
  2. Oczywiście:
    -Tytus Romek i Atomek
    -Kapitan Żbik
    -Funky Koval
    -Kajko i Kokosz

    :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, doigrałam się :P trzeba mi było pisać precyzyjniej, żeby nie było wątpliwości, że mam na myśli amerykańskie komiksy :D

      A wymienione przez Ciebie komiksy znam tylko z nazwy :)

      Usuń
  3. oj ja jak bylam mala to czytalam kaczora donalda :P
    u nas tez jest sklep komiksowy, ale nigdy nie bylam
    moze kiedys...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe jak dla mnie do tej pory "Kaczor Donald" był chyba też jedynym czytanym komiksem :) ale cóż, czas trzeba poszerzyć horyzonty :)

      Usuń
  4. Nie jestem jakąś wielką fanką komiksów, choć superbohaterów lubię - ale jakbym weszła do takiego sklepu, pewnie nie wyszłabym z pustymi łapkami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak myślę! Jest tam tyle rzeczy, które mogą skusić, że nie sposób nic nie kupić! Ewentualnie zawsze można wziąć jakieś gratisowe wydanie :)

      Usuń
  5. Gust Sheldona jest dość.. hmmm... specyficzny, więc bym tak do końca nie ufała ;) Aczkolwiek jak zobaczyłam tytuł nowego posta od razu pierwsze myśl jaka mi się pojawiła w głowie to "Big Bang Theory"! Super :) Ah coś tam się czytało w dzieciństwie, głównie podkradałam bratu komiksy Marvela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham Sheldona nawet z jego specyficznym gustem :D Bazinga! :D

      Usuń
    2. Nic dodać nic ująć... jak go słyszę to leżę i wyję (ze śmiechu oczywiście) ;)

      Usuń
  6. "Kaznodzieja" :> Niezupełnie w typie powyższych, ale świetny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopisuję do mojej listy komiksów do sprawdzenia :)

      Usuń
  7. Ha faktycznie Kajko i Kokosz:) a potem już nic, jakoś tak nie mam zapału :) a sklep ciekawy i wcale nie taki mały jak patrzę na zdjęcie, mój ulubiony z koralami jest mniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i faktycznie nawet nie taki mały, bo jakby nie patrzeć jeszcze kilku kącikom nie zrobiłam zdjęć... Ale wiesz... W "Big Bang..." jest większy :P

      Usuń
  8. Iron Man. Ale skoro masz Marvelowskie próbki to pewnie sama ocenisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iron Man'a kojarzę ze świata filmu, ale myślę, że do komiksu też nie zaszkodzi zajrzeć :)

      Usuń
  9. zdecydowanie The Walking Dead! Nigdy nie interesowały mnie komiksy w najmniejszym stopniu, ale ten jest świetny. Lepszy niż serial, który powstał na podstawie tegoż komiksu. Polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, a pan w sklepie proponował mi ten komiks....

      Usuń

Copyright © 2016 Pamiętnik Emigrantki , Blogger