W tym roku założyłam, że wszystkie ozdoby na moim drzewku będą pochodziły z różnych bajek, że będzie kolorowo i tak, jak w dzieciństwie lubiłam najbardziej. I myślę, że swój cel osiągnęłam, ponieważ na zielonych gałązkach zawisły zarówno seryjnie robione, plastikowe bombki z supermarketów, cudne szklane bombki z jarmarku, ręcznie robione wyszywanki oraz świeże plasterki cytryny, limonki, pomarańczy oraz żurawina, a także aromatyczne laski cynamonu. Zapomniałam tylko o cukierkach w kolorowych, błyszczących papierkach, ale może to i lepiej, bo okres świąteczny i tak dostarczy mi nadmiar zbędnych kalorii i kilogramów :)
![]() |
nasza honorowa bombka :) |


Jednym z największych bezsensów w okresie świąt Bożego Narodzenia jest totalna zmiana wizerunku choinki. Bo trzeba iść z aktualnymi trendami, ludzie co sezon kupują zestaw ozdób w innej tonacji kolorystycznej. Jednego roku modne są choinki zrobione na czerwono-złoto, innym razem na srebrno-błękitnie, jeszcze kiedy indziej koniecznie musi być zielono-żółta. KOSZMAR, którego nigdy nie zrozumiem.
OdpowiedzUsuńOd pokoleń przekazujemy sobie ozdoby na choinkę. Aktualnie ja jestem posiadaczką większości bombek po prapradziadkach, pradziadkach, dziadkach i troszku otrzymanych od rodziców. Nasza choinka jest kolorowa, swojska, często układ bombek jest chaotyczny, bo choinkę dekorują najmłodsi członkowie rodziny.
I właśnie taka choinka jest u Ciebie - taka... prawdziwa :D
Czyli - bardzo mi się podoba :D
O jeny, jak i zazdroszczę tyh bombek przekazywanych z pokolenia na pokolenie! Zawsze jak takimi ozdobami dekorowałam choinkę w Polsce, to czuć było ducha świąt, a tutaj cóż, wszystko nowe...
UsuńW zeszłym roku, z okazji naszej pierwszej Gwiazdki w USA, a co za tym idzie ilości posiadanych bombek-0, zaplanowaliśmy sobie, że udekorujemy choinkę na zielono- niebiesko. No i cóż, niby ładnie, elegancko, ale jakoś tak czegoś mi brakowało... Stwierdziłam, że takie "eleganckie" choinki nadają się tylko do biur i centrów handlowych, a w domu musi być po prostu swojsko i kolorowo :)
A moja od lat ma te same ozdoby. Czasami cosik tam dokupię. Jest moja i już. Pozdrawiam.
Usuńoj jak cieplutko się zrobiło...:) Mnie dzieciństwo najbardziej przypomina bombka na drugim zdjęciu od góry..:)Ja tez bede suszyć pomarańcze i cytyny..:)
OdpowiedzUsuńJa nie suszyłam, tylko powiesiłam świeżo pokrojone :) ususzyły się już same :P ale ku mojemu rozczarowaniu, cytrusami pachniało tylko kilka godzin :(
UsuńPięknie udekorowałaś! Uwielbiam jak jest tak tradycyjnie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
dziękuję :) już od kilku miesięcy przygotowywałam się wyszywając różne ozdoby :)
Usuńpiękne bombki, z duszą
OdpowiedzUsuńtylko dla takich jest miejsce na mojej choince :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć bombek :) Ja swoje kupiłam z myślą o kocie, który wspina się na moje drzewko i dlatego są plastikowe, ale nigdy nie robilam tak zeby dekorowac drzewko na jeden kolor, bo taka moda ;) Ja od dziecka uwielbialam kolorowe choinki i tylko taka jest do zaakceptowania w moim domu. Mysle, ze kiedy odwiedze rodzinke w PL to zabiore z domu kilka starych bombek :)
OdpowiedzUsuńhttp://kwejk.pl/obrazek/1580836/no-mowie-ci.html :D
Usuńhaha dobre :D
Usuńdrewniany renifer najlepszy! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSliczne ozdoby, piękna nasza polska flaga!:)
OdpowiedzUsuńniesamowicie fantazyjne bombki, ale flaga i jeżyk pobiły moje serce!
OdpowiedzUsuńo co chodzi z tymi dywanikami pod choinka????? wszyscy amerykanie chyba to maja - jak sie to fachowo" nazywa.:D
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie pamiętam, jak to się fachowo nazywa, ale jest bardzo praktyczne i, moim zdaniem, ładne :)
Usuń