7/18/2013

Cukierkowy świat

   Jest tak gorąco, że ja nie mam siły dużo pisać, a Wy pewnie nie macie siły dużo czytać. A że nazbierało mi się już trochę różnych zdjęć, z których trzeba coś wybrać, to dziś temat bardzo przyjemny- słodycze.

   W weekend chodząc po jednym z centrów handlowych i szukając mi sukienek na 2 nadchodzące wielkimi krokami wesela, trafiliśmy na sklep ze słodyczami, jakich wiele w USA. Ale że w Polsce takich nie widziałam, to postanowiłam zamieścić kilka zdjęć.

   Co ciekawe, dopiero przygotowując zdjęcia do posta, zwróciłam uwagę na logo sklepu- It's Sugar- i z czymś mi się skojarzyło... No tak, przecież byliśmy w tym sklepie 4 lata temu w Myrtle Beach (Południowa Karolina)! Pamiętam, jak byliśmy nim zachwyceni, bo czego tam nie było! I wielkie tuby m&m-sów, i pomadki smakowe (wiśniowa była rewelacyjna), i najróżniejsze cukierki, i mnóstwo akcesoriów inspirowanych słodyczami... Jeszcze jak wróciłam z tamtych wakacji do Polski, to długo wszystkim opowiadałam o tym sklepie :)

   Tym razem nie byliśmy już tak oszołomieni- przez tych kilka lat zdążyliśmy przyzwyczaić się do takich domów rozpusty. Co nie znaczy, że nie obkupiliśmy się w słodkie małe co nieco :) Spójrzcie, jakim pokusom musieliśmy stawić czoło!










23 komentarze:

  1. Ciekawe co daje większego kopa: zwykła krew czy krew zombiaka?

    OdpowiedzUsuń
  2. a to obok krwi do kluczy to też do zjedzenia?

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepadłabym w tym sklepie... i wyszła 10kg cięższa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany!!! prawdziwe królestwo słodkiej rozpusty:D

    Zwróciłam uwagę oczywiście na kącik zombie. Na sto procent bym zakupiła właśnie coś zombiastego:))

    Buziaki!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie liżę monitor :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Serce sie raduje patrzac na slodycze, ale też zęby bolą ;) Ta krew zombiaka mnie intryguje... mysle, ze zakupilabym wlasnie to :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po komentarzach widzę, że najciekawsze okazały się akcesoria zombie :) Kurczę, że też będąc w sklepie bardziej myślałam o diecie, niż o tym, żeby kupić coś na spróbowanie! :P

      Usuń
  7. Bylam w takim cukierkowym swiecie w Dubaju, spedzilam tam z godzine a moglabym jeszcze wiecej:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak cukierkowego sklepu jeszcze nie widziałem. Strasznie kolorowo i baardzo dużo słodkości, trzeba uważać by nie stracić poczucia czasu ;-)
    Pozdrawiam Paweł
    http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe czy ludzie coś podjadają jak to nieraz się zdarza jak produkty są na wagę.Swoją drogą taka poduszka czy maskotka w kształcie muffina fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rajusiu, ja od dziś na diecie, a tu taka notka :D

    Czy ja mogę mieć pytanie totalnie z innej beczki (choć też sklepowe)?
    Czy w Stanach można dostać ubranka dla lalek typu Barbie (Ken i Skipper też, a co tam), ale nie takie najnowsze, tylko starsze, takie z poprzednim logo "Barbie"? Coś w tym stylu:
    http://25.media.tumblr.com/0e5c2ef228eb04f222a3581e5ca15735/tumblr_mjgm2hmUMC1rylvhqo1_500.jpg (tu stare logo)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, nie zwróciłam nigdy uwagi na ubranka Barbie :) Ale rozejrzę się przy okazji i jak coś znajdę to dam znać!

      Usuń
    2. Patrzyłaś na Amazon.com?

      Usuń
  11. przy mnie takie sklepy by zbankrutowały, bo ja cukierkowa raczej nie jestem, ale Pan Sznupek pewnie mógłby tam zamieszkać..:-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och Ty szczęściaro! Ja za słodyczami przepadam, a bez czekolady nie mogę żyć! A dupa rośnie :P

      Usuń
  12. To, co tam sie znajduje chemia chemia pogania...
    Nie skusilabym sie nawet na jednego cukierka /smiech/!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  13. No Stany to Stany ;) Choć akurat w kwestii sklepów ze słodyczami to myślę że w Polsce by się przyjęły :D Zdjęcia aż ociekają cukrem :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Musisz przyjechać do Orlando - w Florida Mall jest sklep firmowy M&M's i są tam te cukierki w tysiącu kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  15. O jaki kolorowy sklep! W Polsce są nudne i bezbarwne..

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż naszła mnie ochota na coś słodkiego *.* To prawda, że w Polsce takich sklepów nie ma aczkolwiek parę kolorowych " ścianek " z różnymi żelkami, cukierkami i innymi pysznościami powstaje gdzieniegdzie w centrach handlowych czy kinach : )
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Pamiętnik Emigrantki , Blogger