Kilka dni temu poszłam zrobić brwi do najlepszego moim zdaniem specjalisty w mieście, który aktualnie przyjmuje w małym arabskim salonie fryzjerskim. Musiałam chwilę poczekać, więc żeby zająć czymś czas chwyciłam do ręki katalog z fryzurami i zaczęłam przeglądać... "Zaraz zaraz, coś tu jest nie tak..." pomyślałam. Spojrzałam na tylną okładkę książki... i jakież było moje zaskoczenie, gdy jako rok wydruku ujrzałam 1995! Po pierwsze nie sądziłam, żeby gdzieś jeszcze można było znaleźć taki relikt, a po drugie, całkiem miło było cofnąć się w czasie :) Sami zobaczcie i przypomnijcie sobie, jakie fryzury modne były blisko 2 dekady temu!
|
Pamiętacie Petera Andre?:) |
|
Wypisz wymaluj Backstreet Boys :) |
Powróciły jakieś miłe wspomnienia? :)
nie skusiłabym się na żadną ;) jeden z Panów na zdjęciu przypomina mi znajmoego lekarza :)
OdpowiedzUsuńO rany, niektóre zdjęcia to aż strach, hahahha
OdpowiedzUsuńNajlepsza fryzura, jeśli jeszcze nie wiecie:
OdpowiedzUsuńKrótko z przodu, długo z tyłu
I wąsy na przedzie
No właśnie, gdzie Jaromir Jagr i jego "płetwa"? :D
...ale Ci się rzeczywiście niesamowite znalezisko trafiło!:)
OdpowiedzUsuńNiektóre z tych fryzur mi się kojarzą z piosenkarzami i z filmowymi bohaterami.
Pozdrowienia!:))
Fryzury to jedno, ale ubrania i dodatki?!:) Ah ta moda lat 90tych:D
OdpowiedzUsuńdokładnie o tym samym pomyślełam :D JA się boję nawet swoich zdjęć z tamtego okresu przeglądać ;)
UsuńPowróciły wspomnienia zwłaszcza te związane z filmami z tamtego okresu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paweł
http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/
hahaha.....znalazłąm swoją fryzurę....ja to miałąm kiedyś gust..;)
OdpowiedzUsuńZnam takich co w materii fryzjerstwa, nadal trzymają się tamtych lat.
OdpowiedzUsuńno tak,ale ciekawe jak będziemy się śmiać z ówczesnych fryzur za 20 lat:) wszystko ma swój urok:)
OdpowiedzUsuńFryzury są straszne! Nie wiem jak można było takie kiedyś mieć xD Ale zgadzam się z przedmówczynią. Za 20 lat my i nasze dzieci będą się z nas śmiać.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog :) Będę częściej tu zaglądać. Dodałam do obserwowanych.
Jeśli miałabyś ochotę, zapraszam na mojego bloga, do którego link znajdziesz na moim profilu (nie chcę Ci tu śmiecić :)).
Pozdrawiam!
Wtedy takie straszne one nie były ;)
OdpowiedzUsuńPrzywołuje wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńA ja z całkiem innej beczki. Wczoraj oglądałam reportaż o Amerykanach uzależnionych od BINGO :) Może jakiś post na ten temat? Wygląda mi to na bardzo ciekawe zjawisko społeczne :) Może sama grałaś? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAch Justynko, a wiesz, że ostatnio myślalam o bingo? :D niestety nie mam o tym za dużego pojęcia, nigdy nie byłam na takiej rozgrywce... Ale obiecuję, że jak tylko mi się zdarzy to napiszę!:)
Usuń