Zaczęliśmy od obiadu w uroczej knajpce w Dunedin. Było wszystko, co powinno być w takiej restauracji: i różne gatunki ryb, i krewetki, i popularne w USA krążki cebulowe i wiele innych pysznych rzeczy.
Najedzeni, wybraliśmy się kilka ulic dalej do greckiego miasteczka. Przyjemne miejsce i bardzo przypominające mi... Międzyzdroje :) Greek town słynie przede wszystkim z tego, że można kupić tam najróżniejsze gąbki (mam na myśli te podwodne stwory) przetworzone na różne artykuły kosmetyczne, pamiątki oraz swieże ryby i owoce morza. Oczywiście, nie wyszłam stamtąd z pustymi rękoma :D
Z greckiego miasteczka Magda z mężem zabrali nas do centrum Dunedin, które wygląda mniej więcej jak centrum każdego większego nadmorskiego polskiego miasteczka :) Udaliśmy się tam na lody, chyba jeszcze większe i smaczniejsze niż te z Dunkin Donuts!
W Dunedin znajduje się również restauracja, do której można przychodzić ze zwierzętami. Zobaczcie, jak pięknie jest pomalowana! Nie widać tego na zdjęciu, ale każdy zwierzak ma plakietkę z unikalnym imieniem!:)
Ostatnim punktem naszej niedzielnej wycieczki była plaża w Clearwater. No i kurczę, znów poczułam się jak w Międzyzdrojach! To pewnie przez molo, bo wszystko inne było już bardzo "amerykańskie" :)
Na plażę dojechaliśmy w sam raz, by podziwiać zachód słońca. I jeśli niektórzy wyśmiewają klaskanie w samolocie po wylądowaniu, to ciekawe co powiedzą na bicie brawa, gdy słońce zajdzie za horyzont....
Nasz pierwszy dzień na Florydzie był bardzo udany. I zawdzięczamy to nie tylko pięknym miejscom, ale i wpaniałym ludziom, którzy nam w tym dniu towarzyszyli- naszemu gospodarzowi Johnowi oraz Magdzie i Markowi :)
A już w następnym poście relacja z krótkiej wizyty w Fort Myers i Naples.
Super zdjęcia. Sama chciałabym kiedyś odwiedzić Stany, ale póki co to jest niemożliwe.
OdpowiedzUsuńFajna taka wycieczka i jeszcze jak w miłym towarzystiwe, to już w ogóle. Zdjęcia super zrobiłaś! ...uwielbiam krążki cebulowe:) i właśnie sobie chyba zrobię do obiadu:D
OdpowiedzUsuńBuziaki!:)
Właściwie to zdjęcia Daniela :) Ja przeżywam i piszę, on fotografuje ;)
UsuńEeee, to nie trzeba bylo od razu do Miedzyzdrojow? :P
OdpowiedzUsuńnieeee :P
UsuńClearwater i okolice to moim zdaniem najpiękniejsze plaże na Florydzie. Od zatoki plaże są znacznie większe niż od Atlantyku (no może poza Miami i South Beach) a zachody słońca są niesamowite.
OdpowiedzUsuńWczoraj oglądaliśmy zachód słońca na Key West- też przepięknie! :)
UsuńZa to plaża na Key West beznadziejna. Ale jak macie czas i pieniądze to jedźcie na Dry Tortugas (są zdjęcia u mnie na blogu) - ta wysepka to taki mały raj.
UsuńO tak, co do plaży na Key West zgadzam się całkowicie! O ile miasteczko jest przeurocze, o tyle plaże są rozczarowujące...
UsuńNaprawdę bardzo zazdroszczę tych wszystkich podróży ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://oh-and-ah.blogspot.com/
Strasznie smacznie wyglądają te lody! Ale masz szczęście z tymi podróżami! Zazdroszczę ci ich! Fajny blog! Pisz dalej. Zerkniesz? http://wszystkooinicc.bloog.pl/
OdpowiedzUsuńkurna nie wiem co lepsze? Tez zdrowe gąbki, czy boskie lody, a może ten kiczowaty niemalże zachód słonca....ale Wam dobrze!
OdpowiedzUsuńoj Sznupcia, jeszcze trochę i to my będziemy zazdrościć Tobie, czyż nie? :)
UsuńMieszkasz w wietrznym mieście, czyli Chicago? Jak ci sie tam żyje?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Polski, Dorota
Dorotko- tak, w Chicago :) Jak się żyje? Dużo by mówić, ale blog chyba trochę odpowiada na to pytanie :) Pozdrawiam z Chicago :)
UsuńWitam można by się dowiedzieć o nazwę tej przeuroczej knajpki? Dzięki za ładny opis wiadomo co zwiedzać.
OdpowiedzUsuńMajki
Cześć, to jest ta restauracja: http://www.captainjackstarpon.com/
UsuńDzięki wielkie na pewno namówię siostrę żeby tam zawitać mam jeszcze jedną prośbę trochę zamotkę miałem ze znalezieniem ogólnie tego wątku bo troszki mu broda urosła ale jeżeli nie sprawi to Tobie kłopotu mam jeszcze jedno pytanko czy orientujesz się czy można na miejscu kupić kartę do telefonu coś w stylu polskiego orange go żeby nie bawić się w abonament ? Majki
OdpowiedzUsuńPS Jutro podróż i pierwszy lot mój ;/