3/12/2013

Mała aktualizacja blogowa :)

   Dziś taki post- nie post, żebyście wiedzieli, że żyję i nie zapomniałam o blogu, ale ostatnio mam bardzo dużo rzeczy na głowie i niestety blog poszedł w odstawkę.Mam nadzieję, że już nie na długo :) Zaniedbałam też moje ulubione blogi, nad czym bardzo ubolewam, ale liczę, że wkrótce będzie mi dane nadrobić zaległości.
   W międzyczasie jednak postanowiłam wyjść Wam na przeciw i ponieważ już niejednokrotnie, nie tylko pod ostatnim postem, pojawiały się prośby o większe zdjęcia, przearanżowałam trochę szatę graficzną, co być może niektórzy już zauważyli ;) Mam na myśli zrezygnowanie z lewej szpalty bocznej i poszerzenie kolumny głównej, co umożliwia wklejanie zdjęć w większym formacie. Niestety, wymaga to manualnej zmiany formatu zdjęć we wszystkich dotyczczasowych postach, na co niestety póki co nie mam czasu, więc możliwe, że gdzieś coś się będzie rozjeżdżac, dopóki się tym nie zajmę. Zniknął też uroczy żółty kurczak, który pojawiał się w lewym dolnym rogu, a który już mi się opatrzył, a niektórych Czytelników wręcz drażnił :P.

   Co sądzicie o tych zmianach? Jest teraz lepiej czy gorzej? Pytam, bo jakoś nie jestem przekonana do nowego wyglądu, choć sama nie wiem dlaczego...

   Z kolejnych zmian, które jednak dopiero nastąpią, i to jeszcze sama nie wiem kiedy- planuję przeniesienie bloga na własną domenę. Jeśli ktoś się na tym zna i zechce udzielić wskazówek bądź pomóc w jakikolwiek sposób, to będę bardzo wdzięczna :)

   Natomiast jeśli chodzi o to, co zaplanowałam tematycznie na najbliższe dni, to:
1) w sobotę w Chicago odbędą się obchody Dnia Św. Patryka. Będzie parada i farbowanie rzeki, pewnie się tam wybierzemy, więc i post się pojawi :)
2) skoro już tak się tłumaczę, że jestem zajęta i nie mam czasu na bloga, to zdradzę Wam wkrótce jedno z moich zajęć :)

To tyle w ramach aktualizacji :) Mam nadzieję, że następny post będzie już znów dotyczył Chicago :)


p.s. Cieszę się, że pomimo mojej ciszy na blogu macie chęć nadal komentować posty oraz że pojawili się nowi obserwatorzy :)


16 komentarzy:

  1. Zmiany na... wiosne /smiech/! Blog zrobil sie bardziej przejrzysty.
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  2. Głupio mówić, ale też dawno nie było mnie na bloggerku :). No, a teraz wracam do roboty...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie sie bardziej podoba teraz, lubie wieksze przestrzenie;) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. pewnie musi troche minac zanim sie przyzwyczaisz do zmian ;)
    tak to juz jest
    ale mysle, ze jest lepiej!
    pozdr.!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczaka zablokowałem już dawno więc nie zauważyłem jego braku.

    OdpowiedzUsuń
  6. No!Bo już się martwiłam..:) Zmiany wyszły tylko na lepsze, teraz jakoś tak ładniej i wracaj do nas szybko..:)

    OdpowiedzUsuń
  7. no jak sie juz zadomowilam :D to teraz przerwa chlip chlip.... no bede czekac:-))) wczoraj wlasnie napisalam o tym kurczku a pozniej zniknal pomyslalam ze niepotrzebnie o tym pisalam ale jak widze to nie moja zasluga:d.
    wszystko jest super .
    czekam na mnostwo zdjec zdnia sw patryka i oczywiscie post.
    pomyslalas moze na tym zeby dodawac zdjecia na instagram np dotyczace np pogody, fajnej reklamy, czegos dziwnego / czegos co akurat Zobaczylas a co dla nas moze byc ciekawe. jestem w sumie tu nowa moze juz takie cos istnieje???
    pozdrawiam cieplutko:-))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och nie, nie mam już siły na kolejne nowinki technologiczne! :D

      Usuń
  8. jest o wiele lepiej, już nie mogę się doczekać, jak przyjemnie będzie się oglądało większe zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za usunięcie kurczaka. Przeszkadzała w czytaniu. Jeżeli myslisz o zmainach to rozważ zmianę czcionki na "bezszeryfową" lepiej się czyta na ekranie komputera. Pomyśl od możliwości powiększania tekstu (nie chodzi tu o zwyły ctr+). I jeszcze drobiazgi, wiem, że nowe monitory są panoramiczne ale posiadacze starszych widzą uciętą górną część strony; czcionka u góry mało czytelna (różności, specyfika USA itd.)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Teraz jest lepiej, osobiście nie lubię bałaganu na blogu, jestem za minimalizmem. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. 10000X lepiej, ten kurczak był straszny i zasłaniał tekst, a poza tym uznaję tylko taki układ na blogach - jest czytelny. pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też jestem zdania, że kurczak przeszkadzał :)

    Co do farbowania rzek przypomniało mi się jak rok temu byliśmy w Kanadzie (jeszcze lot z Polski na konferencję) i w Victorii, BC zafarbowali fontannę :) W Polsce w zasadzie nic się takiego nie działo więc fajnie było wtedy o tym czytać. Nie sądziłam jeszcze, że za rok będę mieszkała w Stanach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. zakręciłam się po linkach. jakże zielono. jakże odlegle. jakże przyjemnie. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Och tak! Duże zdjęcia i brak kurczaka!! ;-)) Bombastycznie;-)) Co do szaty graficznej to już chyba tylko i wyłącznie kwestia gustu, ja osobiście eksperymentowałam z wieloma by w końcu pozostać przy klasycznej bieli, która w moim przekonaniu ułatwia i uprzyjemnia czytanie. Zielony taki wiosenny, ale na dłuższą metę wg mnie trochę szpitalny;-) Ale jaki by kolor nie był, każdemu nie podpasujesz, a ja nawet jak blog będzie cały czarny to czytać będę;-))

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Pamiętnik Emigrantki , Blogger