7/07/2012

4th July i dalsze upały

   Po pierwsze, nie cierpię 4th July. Już dzień wcześniej nie dało się spać, bo przez pół nocy towarzyszył człowiekowi huk fajerwerków. W sam Dzień Niepodległości oczywiście powtórka, tylko ze zdwojoną siłą. Jakby było za zimno, trzeba było jeszcze nagrzać powietrze fajerwerkami i zasmrodzić je totalnie. Żeby to chociaż jakieś porządne fajerwerki były! Niestety, jak się pochodzi ze Szczecina i od kilku lat co roku miało się okazję uczestniczyć w międzynarodowym festiwalu fajerwerków "Pyromagic", to nie jest tak łatwo zachwycić się byle czym. Kto był, ten wie o czym mówię :) Tak czy inaczej, 4th July nie powalił mnie na kolana, a jedynie rozdrażnił. Ale to może przez tę pogodę...
   Bo na pogodę nadal muszę ponarzekać. Temperatury nie maleją, mimo że na weekend przewidywane było lekkie ochłodzenie. Ale zamiast tego od kilku dni mamy okazję notować kolejne rekordy ciepła, niektóre niepobite od początków XX wieku...W ostatnich dniach całkiem nowego znaczenia nabiera dla mnie jakże popularne "Stay cool" czy "Be cool".
   Poniższe zdjęcia (zrobione w miniony piątek) udostępniam dzięki uprzejmości Inez z mojego ulubionego salonu z biżuterią w Chicago- Adam's Jewelry. Zobaczcie, co się u nas dzieje....




Jak widać, zdjęcia były robione wczesnym popołudniem. Śmiem twierdzić, że później było już tylko gorzej...

9 komentarzy:

  1. To widze ze cieplej niz na Florydzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W Maryland podobne temperatury...na dworze nie da się oddychać. Już wiem, dlaczego wszyscy tutaj mają klimę ... bez tego się po prostu nie da funkcjonować

    OdpowiedzUsuń
  3. eeej wlasnie obejrzalam film krecony w Chicago :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A taki cheesy romantic movie :P Ale ja takie lubie od czasu do czasu tytul 'The Vow' ;) z 2012 roku.

      Usuń
  4. UHHH...
    Rzeczywiscie u was straszliwy upal- u nas w Barcelonie sie uspokoilo i temperatura nie przekracza 30 stopni( przynajmniej w weekend), bo oczywiscie od poniedzialku do piatku upaly sa wieksze (zlosliwosc pogody!!!).

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja zazdroszczę temperatury bo tu cały czas jest 18 stopni...

    Pozdrawiam serdecznie z 'mroźnej' francuskiej północy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale upał! Nic się nie da zrobić w ciągu dnia przy takiej temperaturze.. u mnie w sądzie nie ma klimy i cały budynek szybciutko się nagrzewa... i jest jak na pustyni..po pół dnia w sądzie nie jestem w stanie kiwnąć już później palcem.

    OdpowiedzUsuń
  7. ... a ja narzekałam na nasze rodzime 35 w cieniu :P

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Pamiętnik Emigrantki , Blogger