4/02/2012

Wiosna, wiosna w koło

    Jest to moja pierwsza wiosna w Chicago, w związku z czym jeszcze podczas oczekiwania na nią zastanawiałam się, czy zaznam tutaj widoku tych wszystkich kwiatów, do których przywykłam w Polsce: krokusów, przebiśniegów, żonkili... Niby szerokość geograficzna podobna, klimat także, roślinność na pierwszy rzut oka również- ale kto wie? Stany już nie raz udowodniły, że potrafią zaskakiwać! Daniel, co raczej nie dziwi u faceta, nie potrafił odpowiedzieć mi na to pytanie- mimo, że mieszka tu 3 lata, jakoś nigdy wcześniej nie zwrócił uwagi na to, co się tutaj dzieje z florą...
   Na szczęście wiosna nadeszła szybko, a wraz z nią rozwiały się moje wszystkie wątpliwości. Pojawiły się przebiśniegi, a zaraz potem krokusy i żonkile, co już wcześniej zdążyłam uwiecznić na blogu. Cały czas jednak nie mogę nacieszyć się wiosną i jak tylko widzę kolejne jej oznaki, z wielkim entuzjazmem robię zdjęcia. Dziś więc przyszła pora na zaprezentowanie okazów kolekcjonowanych przez ostatnie 2-3 tygodnie.


Równie popularne jak żonkile, są tutaj narcyzy.


Fiołki- piękne jak w Polsce (zresztą ulubione kwiaty mojej mamy:) ), szkoda tylko, że tutaj brakuje im tutaj tego, co w nich najcenniejsze- zapachu...



   Bardzo zaskoczyła mnie popularność tulipanów. Są niemal wszędzie- przed domkami, biurowcami. I to nie jakieś pojedyncze sztuki, ale całe pola kolorowych tulipanów! Heh, skoro tutaj jest takie tulipanowe szaleństwo, to aż ciężko jest mi sobie wyobrazić, co dzieje się w Holandii! :D





 
   Kwitną nie tylko kwiaty, ale także drzewa. Jest pięknie! :)





















   A na koniec dzisiejsze zdjęcie dnia:

9 komentarzy:

  1. Spędzić tyle czasu w usa to musi być fajne przeżycie. Wiosna jak widać ładna - te tulipany super. A kwiaty nie pachną ... czemu :|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia dlaczego, ale przypuszczam, że z tego samego powodu, z którego jedzenie jest prawie bez smaku ;/

      Usuń
  2. A tam w ogóle są jakieś przejścia dla pieszych.. gęsi? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kwiatuszki super. Ja też już się cieszyłam na nadchodzącą wiosnę, ale wszystko się cofnęło i pogoda, z letniej na krótki rękaw, znów zrobiła się pochmurna. W weekend ma padać...ehhh.Jedynie na południu Francji ludzie cieszą się z 27stopni.

    A gęś na czerwonym przechodzi i nie po zebrze ojojojoj :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj też pogoda ostatnio była nieciekawa. Po lecie w połowie marca, na koniec marca przyszła deszczowa jesień... A teraz jest w końcu prawdziwa wiosna :)

      A południe Francji... ech, ile bym dała, żeby tam zamieszkać! :)

      Usuń
  4. Dlaczego przeniosłaś się do USA i ile czasu już tam mieszkasz?

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie wiosna się końćzy... wszystko jakoś piekielnie szybko w tym roku

    OdpowiedzUsuń
  6. Doczekałas sie wiosny, oby tylko nie spadł śnieg tak jak u nas. Niepachnące fiołki... szkoda.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Pamiętnik Emigrantki , Blogger