Kazimierz Pulaski (źródło zdjęcia: http://en.wikipedia.org) |
Zaczęło się od przedstawienia polskich potraw- kiełbasy (nota bene bardzo popularnej w Chicago), pierogów, gołąbków i kołaczków. Następnie, doceniono Lecha Wałęsę jako zdobywcę Nagrody Nobla oraz przywódcę polskiej rewolucji, wspomniano także o jego poczuciu humoru (na trzyminutowy wywiad trzeba było poczekać jeszcze kilkanaście minut). W międzyczasie przemknęła też informacja, że Chicago jest drugim co do wielkości, po Warszawie, skupiskiem Polaków. Na sam koniec programu wystąpiła Sylvia Wiesenberg- Polka zamieszkała w USA, twórczyni tonique fitness, fanka sportu i zdrowego odżywiania, która przygotowała polski obiad- kaszę gryczaną z sadzonym jajkiem i kalafiorem (ponoć tonique fitness robi tu furorę- ja szczerze mówiąc pierwszy raz o tym usłyszałam, ale może warto pogłębić wiedzę na ten temat). Kilka razy w tle można było usłyszeć także Hymn Polski.
źródło:http://vinoconvistablog.me/ |
Oczywiście, nie cały program poświęcony był tematyce związanej z Polską. Poruszane były też bieżące tematy z USA. Co wydało mi się szczególnie warte uwagi?
Pisałam ostatnio o 175 rocznicy nadania praw miejskich Chicago, która wypadała wczoraj. Z okazji tej właśnie rocznicy, w jednym z budynków biurowych w Downtown ułożono ze świateł liczbę 175. Ponoć komputer obliczał, które światła powinny zostać włączone. Pf, u nas lepsze rzeczy robią ze świateł studenci w akademikach, i to bez pomocy komputera.
Kolejna informacja, która mnie zainteresowała, to temat Cave House w Malibu- domu stylizowanego na "styl jaskiniowców", jeśli można to tak nazwać. Nie było by może w tym nic nadzwyczajnego, w końcu ludzie w różnych miejscach mieszkają, ale ten jednosypialniowy dom jest warty 3,5 miliona dolarów!
źródło zdjęć: http://www.businessinsider.com
I jeszcze jedna kwestia, bardzo istotna w przypadku amerykańskiej telewizji, o której chyba jeszcze nie pisałam- reklamy. Czemu tak istotna? Bo jest ich multum. Podczas dzisiejszego godzinnego programu wyświetlonych zostało chyba z siedem bloków reklamowych. Całe szczęście, że przynajmniej nie są długie, więc da się jakoś przeżyć.
Osoby zainteresowane programem "Windy City Live", który oceniam jako bardzo ciekawy program poranny, odsyłam do strony internetowej.
Dom stylizowany na jaskiniowców jest super:)
OdpowiedzUsuń:)Jest wart 3,5 mil baksów są tacy których stać ja wolałbym taką kasę.Odsetki,mały domek w dobrej dzielnicy,wycieczka do Japonii,jeszcze dzieci by się długo cieszyły.Echhhhhhhhh marzenia.
OdpowiedzUsuńPierogi, gołąbki, jajka sadzone, kasza gryczana... zawsze mnie to interesuje z czym kojarzy się Polska zagranicą. O ile Lech Wałęsa to podstawa, nie miałam pojęcia, że istnieje dzień Kazimierza Pułaskiego!
OdpowiedzUsuńhehe, co do reklam to mój ukochany był w szoku jak puściłam polską telewizję. Nie mógł się nadziwić ile przecinania w ciągu jednego programu.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z zalanej Francji
Podoba mi się pomysł z domem jaskiniowców :D Ot taka zabawna ekstrawagancja
OdpowiedzUsuńjaki dom świetny!:o
OdpowiedzUsuń