3/18/2012

O tym, co w USA dzieje się ze skorumpowanymi politykami

Rod Blagojevich (źródło: Wikipedia)
    Rod Blagojevich, były gubernator stanu Illinois (w latach 2003-2009), nie może w ostatnim czasie narzekać na brak zainteresowania ze strony opinii publicznej, do czego zresztą sam przyczynił się swoimi działaniami. W grudniu 2008r. został aresztowany pod zarzutem korupcji i nadużycia władzy, a pod koniec stycznia 2009r. senat pozbawił go stanowiska. W czerwcu 2011r. został uznany winnym 17 z 20 postawionych zarzutów, w tym próby sprzedania wakatu w senacie po Baracku Obamie. W grudniu tego samego roku został skazany na 14 lat pozbawienia wolności.
    W miniony czwartek, 15 marca, doczekaliśmy się finiszu afery (no, może nie do końca, bo obrońcy zapowiadają apelację)- Blagojevich zgłosił się w więzieniu federalnym w Colorado, gdzie spędzi minimum 12 lat, czyli 85% wymierzonej kary.
   A jak ma wyglądać życie byłego polityka w więzieniu? Jego współmieszkańcami będą przede wszystkim osoby skazane za przestępstwa narkotykowe, ale także były prezes Enronu, Jeff Skilling (skazany na 24 lata pozbawienia wolności). "Blago" będzie nosił kombinezon w kolorze khaki i nie będzie mu wolno zakładać nic w kolorach czerwonym, niebieskim i czarnym, które są barwami więziennych gangów. Będzie pracował, o ile stan zdrowia mu na to pozwoli, 40 godzin w miesiącu, a jego zarobek będzie wynosił 12 centów na godzinę. Zarobione pieniądze może wydać na zakupy w więziennym sklepiku lub wpłacić na konto (w końcu 19 dolarów miesięcznie piechotą nie chodzi). Wolny czas może sobie umilić na spacerniaku, w siłowni, świetlicy lub czytając jedną z 5 książek, które może ze sobą zabrać. Poza tym ma prawo do 300 minut rozmów telefonicznych w miesiącu oraz odwiedzin w weekendy.
   Ot, taki los polityka, który chciał sobie dorobić korzystając ze swojej władzy.

źródło: www.moviespad.com

7 komentarzy:

  1. I te 5 książek to przepraszam na 12 lat? To chyba nauczyłabym się ich na pamięć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nad tym zastanawiałam! A niestety nigdzie nie znalazłam dokładniejszej informacji na ten temat. Ale tak sobie myślę, że może przy okazji odwiedzin mogą sobie wymieniać książki. No i z innymi więźniami też pewnie można. A jak ich tam jest ok 1000, to już daje 5000 książek :)

      Usuń
    2. Ha, ta kwestia też najbardziej mnie zaciekawiła. Chyba mamy jakieś skrzywienie ;))

      Usuń
    3. 5000 książek pod warunkiem, że każdy więzień wziął po 5... a coś mi się wydaje, że nie wszyscy mogą tam być takimi miłośnikami literatury ;)

      Usuń
    4. Chyba w wiezieniach jest biblioteka, wiec moze nie zanudzi sie na smierc

      Pozatym uwielbiam kurczaka po lewej !!

      Usuń
    5. Tak sobie myślę, że skoro pozwalają zabrać swoje to pewnie biblioteka kuleje:) Zakładam, że faktycznie 5000 nie będzie, bo oprócz tych co wolą streszczenia:P mogą książki się powtarzać tytułami i wtedy pozostaje im tylko wymiana nimi aby przeczytać i porównać wydania :)

      Usuń
    6. podejrzewam, ze rownoczesnie nie moze miec wiecej niz 5 ksiazek... ale i tak najbardziej podoba mi sie praca za 12 centow za godzine ;)

      Usuń

Copyright © 2016 Pamiętnik Emigrantki , Blogger