3/03/2012

Kilka słów o historii Chicago

   Jutro, tj. 4 marca, Chicago obchodzić będzie 175 rocznicę ustanowienia praw miejskich. Jak na warunki amerykańskie, to całkiem zacny wynik. Do miast europejskich oczywiście nawet nie ma co porównywać. Myślę jednak, że jest to dobra okazja, żeby napisać co nieco na temat wczesnej historii miasta.
   Teren obecnego Chicago początkowo zamieszkiwany był, co dość oczywiste, przez Indian, między innymi ze szczepu Illinois. Zresztą nazwa miasta pochodzi nawet z języka indiańskiego i oznacza "dzika cebula", "dziki czosnek"- wzięło się to stąd, że miasto założone zostało na bagnisku po jeziorze Michigan, które charakteryzowało się dość przykrym zapachem.
   Pierwszym "obcym" osadnikiem był, pochodzący prawdopodobnie z Haiti, Jean Baptiste Point du Sable, który wybudował tu swoją chatę około roku 1784. Kolejne lata minęły na docieraniu się osadników z Indianami- to podpisano jakiś traktat, to urządzono małą masakrę.
   W sierpniu 1833r. Chicago uzyskało prawo miasteczka- liczyło wówczas między 200 a 350 mieszkańców (źródła nie są zgodne w tej kwestii), a 4 marca 1837r. uzyskało prawa miejskie. W 1840r. miasto liczyło już ok. 4000 mieszkańców.
   W 1871r. populacja miasta liczyła już 300 tysięcy. W tym też roku Chicago dotknęła ogromna katastrofa, oceniana jako jedna z największych w XIX wieku- pożar, który strawił znaczną część miasta i pozbawił dachu nad głową 1/3 mieszkańców. Chciałoby się jednak powiedzieć, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło- tak ogromne zniszczenia były motorem do odbudowania miasta w zupełnie innym stylu, z zastosowaniem nowych rozwiązań urbanistycznych i architektonicznych.
   Dziś Chicago zajmuje powierzchnię 606,1 km kw., a całą aglomerację zamieszkuje blisko 10 milionów mieszkańców, z czego 5-10% to Polacy.
   A oto, jak aktualnie (no, prawie aktualnie- zdjęcia pochodzą z lata 2009), wygląda Chicago:

Temple Baha'i- świątynia wszystkich wyznań

Navy Pier

Chinatown

Field Museum

Pomnik Tadeusza Kościuszki

Widok na Downtown z wyspy muzeów

Widok na miasto ze Sky Deck na Willis Tower

Fasolka w Millenium Park

Fontanna Buckingham


Gęsi na terenie letniego kina "pod chmurką"

Widok na amfiteatr

Amfiteatr

Uliczka między blokami w sercu Downtown

Kolejka miejska

Rzeźby przy skrzyżowaniu ulic Michigan Ave i Congress Pkwy

Widok na Shedd Aquarium

Wyspa Muzeów

Pomnik Mikołaja Kopernika przy Adler Palnetarium

8 komentarzy:

  1. Tak mi się ostatni fil z trylogii Pawlaków i Kargulów przypomniał, wszak Jaśko też w Chicago mieszkał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)Tomasz tak naprawdę nie wiem (nie chce mi się szukać)czy fragmenty znanej trylogii filmowano w Chicago.Klimat tych lat,miejsc, znakomicie przedstawiony.
      Mieszkając krótko w fatalnej dzielnicy spotykałem w pubie człowieka o rysach bardzo słowiańskich i niebieskich oczach.Karnacja czarna,im więcej wypił tym bardziej starał się coś powiedzieć po Polsku.

      Usuń
  2. A ja sobie oglądam te zdjęcia i chciałabym to na własne oczy zobaczyć - ha kolejna rzecz na liście spraw na przyszłość :) I tak się zastanawiam, co sobie ten bocian myślał, jak mnie zrzucał desantem akurat tu, gdzie jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym się z Tobą zmienić chociaż na tydzień i zobaczyć te wszystkie miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :)Poczułem się jak na starych śmieciach,usłyszałem turkot kolejki.Czy funkcjonują jeszcze kina gdzie można było przyjechać samochodem.Chinatown temat na post.

    OdpowiedzUsuń
  5. :)Dzisiaj poznałem szczegóły dotyczące "Fasolki" wot tjochnika
    a ile szlifowania,efekt piorunujący.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fasola! chcę ją zobaczyć, robi wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  7. a http://en.wikipedia.org/wiki/Milwaukee_Avenue_%28Chicago%29 jakie jest jeździ tam jeszcze kosciuszko?

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Pamiętnik Emigrantki , Blogger