5/13/2015

Wiosna w Sanktuarium Ptaków

     Większość zdjęć, które oglądacie na blogu, robi Daniel- on ma duży zapał do fotografii i przy okazji cierpliwość do ustawiania aparatu, zmieniania obiektywów i tym podobnych rzeczy. Ja natomiast preferuję prostotę- lubię małe, zgrabne aparaty, w których wystarczy nacisnąć jeden przycisk i już mieć przyzwoite zdjęcie. Jako że mój wysłużony Lumix umarł już dawno temu, postanowiłam przed początkiem lata zaopatrzyć się w nową, poręczną kompaktówkę. Wybór padł na Samsunga WB350F. Tak się złożyło, że wczoraj dostałam go w swoje ręce, a dziś korzystając ze słonecznej pogody, postanowiłam go wypróbować. I taka jest właśnie historia dzisiejszego posta :)
        Na wstępny test aparatu postanowiłam wybrać się na Montrose Beach. Jako że było jednak za chłodno i za wietrznie na spacer po plaży, udałam się do pobliskiego Sanktuarium Ptaków. To niesamowite, że będąc tyle razy na Montrose Beach, nigdy nie weszłam do tego uroczego zaułka! A dziś- zakochałam się w tym miejscu. Spacer spędzony na obserwacji ptaków, z dala od miejskiego zgiełku, choć tak blisko niego, zdecydowanie był tym, czego mi było trzeba :) Przyznam, że wiele gatunków ptaków widziałam po raz pierwszy w życiu, ale niestety tylko kilka udało mi się sfotografować- były zwyczajnie zbyt szybkie i ruchliwe. Choć jak na pierwszą tego typu wyprawę chyba i tak nie najgorzej... Swoją drogą, trochę śmiesznie czułam się stojąc pod drzewem i wypatrując kolorowych ptaków w towarzystwie prawdziwych zapaleńców wyposażonych w profesjonalne aparaty za grube tysiące dolarów :) Zapraszam Was na krótką fotorelację z tego interesującego miejsca, jak i okolic plaży przy Montrose, a także na test nowego aparatu (wszystkie zdjęcia zrobione zostały w trybie podstawowym i nie poddałam ich żadnej obróbce). I przy okazji zdecydowanie polecam spacer po Sanktuarium!








kardynał

kardynał

kardynał


widok na downtown

zoom 21x na Willis Tower i okolice

epoletnik krasnoskrzydły (red-winged blackbird)




pasówka białogardła (white-throated sparrow)


Pręgowiec amerykański (chipmunk)



Państwo Kardynały :)


 
wilgowron mniejszy (common grackle)


wilgowron mniejszy (common grackle)

wilgowron mniejszy (common grackle)

samica yellowthroat (cytrynki)
samica yellowthroat (cytrynki)

samiec yellowthroat (cytrynki)

p.s. Identyfikacja ptaków przy ogromnej pomocy Agnieszki W. Dziękuję! Jeśli ktoś jeszcze chciałby podzielić się swoją wiedzą- gorąco zachęcam!


11 komentarzy:

  1. Bardzo przyjemne zdjęcia jak i samo miejsce. To dobrze, że jest coś takiego. Zawsze to jakaś odskocznia- trochę zieleni,ptaków. W Polsce też już wiosna w pełnej krasie. Tylko czasem z temperaturami coś nie halo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście niektórzy to sprzęt mieli profesjonalny, ale Twój aparat dał sobie świetnie radę. Fajnie mieć takie miejsce, gdzie przez chwilę można zapomnieć o mieście.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyroda budzi się do życia ;)
    Bardzo fajne zdjęcia, zwłaszcza te na których jest mnóstwo zieleni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam oczarowana nie tylko zielenią, ale feerią barw kwitnących drzew :) Wyglądało to naprawdę nieziemsko!

      Usuń
  4. Cudowne zdjęcia, wcale nie wyglądają na robione kompaktem :)
    Piękne miejsca, widzę, że wiosna w Chicago w pełnym rozkwicie.
    www.odkrywajacameryke.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :)
      Przyznam szczerze, że sama jestem bardzo zadowolona z jakości zdjęć- jest w zupełności wystarczająca na zdjęcia robione "na szybko" :)

      Usuń
  5. Swietne te zdjecia !!! Ptaki dokladnie te same od ktorych zrodzila sie moja milosc do ornitologii. Czerwone ( ten szary z pomaranczowym dziubkiem i czubkiem to samiczka) to sa kardynaly, czarny z zolty i czerwonym paskami na skrzydlach to red-winged blackbird, czarny z granatowa glowka to common grackle. Ludzie w strojach maskujacych wygladaja troche komicznie z tymi wielkimi obiektywami. Ubrali siebie i swoj sprzet zeby nie odstarszac ptakow, ale co z tego skoro obok nich tlumy normalnie ubranych przechodniow. A wracajac do zdjec, to na prawde nie mozna absolutnie nic zarzucic Twoim kompozycjom - sa swietne i to jest zasluga akurat fotografa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka, bardzo dziękuję Ci za te informacje! Kardynały akurat rozpoznaję od pierwszego przylotu do Chicago, bo trudno ich nie znać będąc w Illinois :) Uwielbiam podglądać przyrodę, ale szczerze mówiąc nie mam pamięci do anglojęzycznych nazw gatunków ;/ Rozpoznajesz może żółtego malucha z ostatniego zdjęcia? Podobnych wróblowatych latało wokół kilka gatunków, ale bardzo trudno było je uchwycić! Z tego co podsłuchałam rozmowę dwóch zapaleńców, niektóre gatunki są w Chicago tylko przelotem, podczas ich migracji. Tym bardziej cieszę się z tego mojego spaceru :)

      Usuń
  6. Ten ostatni to wedlug mnie common yellowthroat (po polsku cytrynka czarnolica) - to pan, panie nie maja tej czarnej obwodki wokol oczu. Te i te czarne z czerwonymi paskami (epoletnik krasnoskrzydly) sa ptakami zyjacymi w oklicach zbiornikow wodnych. Cytrynka jest u Was tylko zima, jak sie robi cieplo wedruje na polnoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, moja prywatna pani ornitolog :) Już teraz wiem, do kogo zwracać się z prośbą o zidentyfikowanie kolorowego ptaszka :) Swoją drogą, Twoja córka też już mi kiedyś pomogła- jakoś z rok temu, z motylem ze Smoky Mountains :)

      Usuń

Copyright © 2016 Pamiętnik Emigrantki , Blogger