Przeglądałam wczoraj wieczorem polonijne gazety i zaciekawiło mnie kilka artykułów, więc postanowiłam, że warto o nich napisać, żeby pokazać trochę, co to się dzieje w mieście i kraju.
Gazeta pierwsza- "Dziennik Związkowy" ($1,50 za wydanie weekendowe): USA prowadzą tajną listę osób objętych zakazem lotów z powodu podejrzenia o terroryzm. Rząd nie ujawnia, kto i z jakiego konkretnie powodu znalazł się na tej liście, ale wiadomo, że widnieje już na niej 21 tysięcy nazwisk, w tym 500 Amerykanów! Jak dla mnie to już całkiem konkretna lista... Co ciekawe, Amerykanie, których nazwiska znajdują się w tym spisie, nie mogą podróżować samolotem nawet po swoim własnym kraju.
Gazeta druga- "Monitor" (bezpłatny tygodnik) zaserwowała mi dwa interesujące artykuły.
Artykuł pierwszy, o chicagowskich gangach. Pisałam niedawno, że mieliśmy w mieście bardzo spokojny dzień- żadnych strzałów i morderstw. A tu proszę- okazuje się, że w Chicago istnieje, według szacunków, ponad 70 grup przestępczych zrzeszających 125 tysięcy osób! I stąd też ten 40 procentowy wzrost liczby zabójstw w stosunku do zeszłego roku w południowych i zachodnich dzielnicach (uff, jak dobrze, że mieszkamy na północy miasta...). Główną działalnością gangów jest oczywiście przemyt i handel narkotykami, ale niektórzy nie pogardzą też napadami, kradzieżami czy stręczycielstwem. Co również ciekawe i świadczące o wielkości problemu- jeszcze dwadzieścia lat temu problem gangów pozostawiony był całkowicie chicagowskiej policji, dziś- w mieście funkcjonują 3 oddziały FBI nastawione tylko na walkę z gangami.
Artykuł drugi, "Chicago w liczbach" dostarczył mi kilku ciekawostek na temat miasta. Oto te, moim zdaniem, najbardziej interesujące statystyki:
* Chicago odwiedza rocznie ok 33 milinów turystów,
* od 1980 roku nakręcono tu blisko 300 filmów,
* policja wypisuje rocznie ok. 3 milionów mandatów za złe parkowanie,
* co do mandatów- budżet zyskuje rocznie prawie $50 milionów dzięki zamontowanym na skrzyżowaniach kamerom i automatycznie przyznawanym mandatom,
* średni wiek mieszkańca Chicago to 33 lata,
* 22% mieszkańców urodziło się w innym kraju, a 37 % mieszkańców powyżej 5 roku życia posługuje się w domu językiem innym niż angielski ( ciekawe, jaka część to Polacy),
* 92% dorosłych mieszkańców przyznaje się do jedzenia w fast-foodach, z czego najwięcej jada w McDonald's (następnie: Burger King, Subway, KFC),
* 18% pije wódkę (ciekawe, ile byłoby w Polsce:) ),
* więcej jest dni pochmurnych, niż słonecznych, a zima przychodzi albo za wcześnie, albo za późno.
Ot, takie oto drobne ciekawostki :)
bardzo lubię prasówki :P
OdpowiedzUsuńmogłabyś robić co piątek na przykład. Zdziwiony jestem, że Chicago jest takie młode. 33 lata to naprawdę niewiele. Co oni zrobili ze staruszkami? Gangi wyczyściły miasto czy co?
Rozważałam opcję cotygodniowej prasówki. Problem w tym, że nie zawsze jest o czym pisać :P
UsuńTeż się zdziwiłam, że średnia wieku jest taka niska. Swoją drogą, może jest całkiem normalna? Nie wiem jak jest w Polsce...
92% mieszkańców jada w fast- foodach ... ciekawe jak takie dane wygladają w Polsce. Chociaż podejrzewam, ze u nas też te wskaźniki niebezpiecznie rosną ;)
OdpowiedzUsuńNo i te 300 filmów rocznie - zawsze można trafić na jakąś ekpię ;)
Kiedyś znajomi opowiadali mi, że jechali do Downtown, a tam nagle korek wielki, nie wiadomo co się dzieje... Okazało się, że kręcili właśnie "Transformers" :) Heh, fajnie byłoby przypadkiem znaleźć się w jakimś ujęciu :D
Usuń92% dorosłych mieszkańców przyznaje się do jedzenia w fast-foodach, z czego najwięcej jada w McDonald's... gdybym tam mieszkała na pewno należałabym do tej grupy :) co jak co ale McDonalda mają dobrego :)
OdpowiedzUsuńGosia
Dobrego, bo właściwie takiego samego jak w Polsce :) A nie jest to takie oczywiste, jesli chodzi o sieciowe fast-food'y- np. KFC jest zupełnie inne! :)
UsuńPozdrawiam z Polski :)
OdpowiedzUsuń