Przyszła już pora na ostatnią część mojej relacji z wyjazdu do Smoky Mountains. Dziś chciałabym pokazać Wam kilka atrakcji dla dzieci, także tych dużych jak my :) Bo czego jak czego, ale tego typu miejsc w górach nie brakowało!
Jeszcze przed wyjazdem moja lista "to do" była całkiem spora... Niestety, częściowo z braku czasu, a częściowo z powodu pogody, nie udało nam się zrealizować wszystkich punktów, ale mam nadzieję, że będziemy mieli jeszcze okazję to nadrobić. Przede wszystkim mam na myśli ziplines i rafting-to muszą być przeżycia!
ziplines |
rafting |
Jednak nie ma tego złego- już na miejscu, całkiem przypadkiem, udało nam się odkryć dwie inne atrakcje, z których skorzystaliśmy.
Pierwsza z owych aktywności, o której, przyznam szczerze, nigdy wcześniej nie słyszałam, to tubing, czyli spływ na dmuchanym kole z prądem górskiego potoku. Firm organizujących takie spływy jest zatrzęsienie, a cena bardzo przystępna- w okolicach $10, więc aż szkoda nie skorzystać. Kiedy zobaczyłam pierwszy raz dzieciaki poruszające się w ten sposób po górskiej rzecze, pełnej ostrych zakrętów i kamieni, pomyślałam, że musi to być nieodpowiedzialne i niebezpieczne. Ale nie- nie jest :) Zabawa jest naprawdę świetna, a widoki podczas spływu przepiękne! Poniższe zdjęcia pochodzą z naszego spaceru trasą wzdłuż Deep Creek Trial, kiedy to po raz pierwszy zetknęliśmy się z tubingiem.
Kolejna atrakcja, a właściwie cały kompleks, który postanowiliśmy odwiedzić, to park rozrywki Ober Gatlinburg. Niestety w połowie maja niektóre elementy były jeszcze zamknięte, ale i tak spędziliśmy bardzo miło czas. Ober Gatlinburg położony jest na wzgórzu i można dostać się tam na 3 sposoby- własnym autem, darmowym autobusem z położonej w Gatlinburgu lokalizacji Ober albo też, również z tej lokalizacji, "podniebnym tramwajem" (który niestety był zamknięty na czas konserwacji).
Będąc już na górze, możemy skorzystać z całego wachlarza inspirowanych
górami atrakcji. Polecam wykupić bilet ważny na wszystkie atrakcje-
kiedy my tam byliśmy, płaciliśmy po $20 za całodniowy nielimitowany wstęp na wszystkie
atrakcje. Z tego, co widzę na stronie Ober, wraz z początkiem sezonu
ceny wzrosły, ale moim zdaniem i tak warto. A co mamy w owej cenie?
Możemy między innymi korzystać z wyciągu, zjazdów saneczkami w rynnach,
zjeżdżalni wodnych, lodowiska i mini-zoo, w którym obserwować można
zwierzęta z regionu Smoky Mountains, w tym baribale, które tak bardzo
chciałam spotkać na szlaku... Moim zdaniem Ober Gatlinburg jest świetnym
miejscem zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i samych.... starszych
dzieci :)
Przejażdżka wyciągiem na szczyt trwa ok.
8 minut w jedną stronę (po 4 minutach jest przystanek, na którym możemy zsiąść z wyciągu i wskoczyć na saneczki). Zanim wsiądzie się na krzesełko, warto jednak
spojrzeć na niebo- my na przykład ostatnią część zjazdu przebyliśmy w...
burzy :)
A na zdjęciu poniżej daleko, daleko w tle widać Gatlinburg.
A na zdjęciu poniżej daleko, daleko w tle widać Gatlinburg.
Tak natomiast wyglądają tory do zjazdów saneczkami. Tak, było fajnie. Nawet kilkukrotnie :)
źródło |
Moim zdaniem ciekawym miejscem jest mini-zoo. Nie ma w nim wprawdzie wielu zwierząt, ale dzięki uprzejmości opiekunów można spędzić tam miło czas. Na przykład, obserwując wydry czy niedźwiedzie zajadające się truskawkami podawanymi im przez pracownika w celu małej..hm.. aktywizacji ;)
I to już koniec relacji z kilkudniowego wypadu do Smoky Mountains. Zaczyna się lato, a my chyba musimy już zacząć planować kolejny wyjazd :)
Tytuł mówi sam za siebie :) warto być od czasu do czasu dzieckiem z jego ciekawością i sprawianiem sobie przyjemności :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mega pozytywnie
Po tym jak raz mało się nie utopiłem w czasie raftingu w Smoky Montains, przestałem lubić tą rozrywkę ;)
OdpowiedzUsuńNieeeee - tego posta sie obawialam :) Dzieki Bogu syn jest jeszcze w szkole i go nie widzi :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie w sprawie raftingu i zipline - na pewno sa tam ogranieczenia wiekowe, pamietasz moze od ilu lat dzieciaki moga z tych atrakcji korzystac ?
Nie mam pojęcia, ale na stronie każdego z organizatorów na pewno będą takie informacje. Poza tym wydaje mi się, że są wersje bardziej i mniej ekstremalne, więc na coś pewnie dacie radę pójść :)
UsuńRafting - są różne miejsca i różne stopnie "niebezpieczności". Najbardziej szalony rafting jest na Ocoee river - to miejsce gdzie w 1994 roku były zawody olimpijskie w kajakarstwie. Tam prawie mnie utopili :) Osobiście nie polecam tej rozrywki dzieciom - szanse na wypadnięcie z tratwy są spore a potem jest różnie - można być szybo wyłowionym, ale można także dostać się pod jakiś kamień lub w jakiś wir i szanse na uratowanie są wtedy marne.
UsuńSuper miejsce, dlaczego mnie tram nie ma? :-( To ostatnie zdjęcie z niedźwiedziami jest jednym z najlepszych :-)
OdpowiedzUsuńhttp://tina-y-wera.blogspot.com/